W kolejnej i ostatniej już części (pierwsza tutaj, a druga tutaj) będzie o 3 wymiarach
zaufania transakcyjnego, przybliżę model Reina oraz podpowiem jak budować
zaufanie w zespole oraz jak je odzyskać w przypadku jego utraty.
Jeśli chcesz, żeby ludzie mówili Ci prawdę,
musisz mówić prawdę!
Zaufanie jest z natury wzajemne i buduje się je stopniowo |
Zaufanie w relacjach jest czymś czego pragniemy, jest fundamentalną potrzebą każdego człowieka.
Ponieważ zespoły konstytuują się na relacjach, nie dziwi, że skuteczność
zespołu w dużej mierze bazuje na fundamencie zaufania. Jest to klej zespołu,
daje nam poczucie przynależności i odpowiedzialności za wspólny sukces.
Każdy z nas przychodząc do nowego zespołu ma swoje oczekiwania
i emocje, od podniecenia i nadziei, do wątpliwości, czy w grupie będą zasoby i
wparcie, żeby wykonać powierzone zadanie.
Te oczekiwania i emocje dotyczą jak bezpiecznie poczujemy
się w nowym zespole i zależą od naszych wcześniejszych doświadczeń, negatywnych
lub pozytywnych. Zespół, gdzie członkowie traktowani są z godnością i szacunkiem,
otwarcie dzielą się informacją i punktem widzenia, doceniają to co każdy z nich
może zaoferować, to zespół posiadający stabilne fundamenty zaufania, który ma dużą
szansę przetrwania w trudnych czasach.
Dla niektórych już samo bycie członkiem zespołu może wiązać
się z ryzykiem, bo np. nigdy wcześniej osoba nie pracowała w zespole lub ma negatywne doświadczenie.
Zgadzam się z zacytowanym wcześniej Prof. Czapińskim, że „Dużo Polaków ma awersję do współpracy. Nie
ufają kontrahentom...”. Obserwuje to na co dzień. Bardzo często, przedstawiciele wykonawcy nie są pełnoprawnymi członkami
zespołu projektowego, nie biorą udziału w spotkaniach zespołu, tylko „czekają za
drzwiami”, dopraszani na koniec tylko po to, aby, wysłuchać „skarg i zażaleń”, nie
mając szans na konstruktywny dialog, gdyż nie znają pełnego kontekstu.
Następnie, po spotkaniu, dostawca zastanawia się co klient miał na myśli, traci
godziny na zrozumienie intencji klienta, zamiast skupić się na rozwiązaniu problemów.
Zainteresowanym jak może być inaczej,
polecam książkę Terrego Knott’a „No
Business s Usual”. Opisany został w niej projekt z lat 90-tych, który
odniósł spektakularny sukces tylko dlatego, że klient BP (British Petroleum)
zaufał dostawcy (Andrew Field). Zbudowano jeden zespół, który skoncentrował się
na wspólnym celu: „ Kto pracował dla jakiej firmy przestało mieć znaczenie dla
nas, nie było też zauważalne dla zewnętrznego obserwatora.”
Poniżej przedstawiam model Reina „zaufania i zdrady” (Reina
Trust and Betrayal Model), którego zastosowanie ułatwi nam budowanie i
odzyskiwanie zaufania w zespole. Bezpośrednim celem tego modelu jest podniesienie
świadomości dynamiki zaufania członka zespołu wobec zespołu i organizacji.
Żródło: 1999-2006 Dennis S. Reina and Michelle L. Reina Trust Building Institute Inc. |
Zaufanie transakcyjne, które jest fundamentem współpracy, jest z natury wzajemne (musisz je dać, aby otrzymać)
oraz buduje się je przyrostowo, krok po
kroku, przez jakiś czas. Przyjrzyjmy się więc jego trzem wymiarom pod kątem
wykorzystania do wzmocnienia zaufania w zespole, bądź odzyskania w przypadku
jego utraty.
Wymiar Kontraktowy.
Jeśli członkowie zespołu rozumieją czego się od nich oczekuje, role i odpowiedzialności
zostały zdefiniowane i zakomunikowane, zobowiązania są dotrzymywane lub
negocjowane, a wszyscy mają jasność co do pożądanych i wspieranych zachowań, to
w tym zespole udało nam się zbudować zaufanie kontraktowe.
Nie ma nic gorszego niż nauka zasad poprzez dowiadywanie się,
że coś zrobiło się źle. Kiedyś byłam świadkiem reprymendy udzielonej przez
Dyrektora, osobie, która zwróciła się do niego po imieniu. Okazało się, że
tylko kierownicy i wyżej mieli jego przyzwolenie. Jednak nigdzie nie zostało to
zapisane i zakomunikowane, więc osoba, niższa rangą, słysząc, że wszyscy dookoła
zwracają się do siebie po imieniu, nie była w stanie się zorientować, że ją obowiązują
inne zasady.
Jeśli chcemy wzmocnić poczucie wspólnej wizji i celu
zaplanujmy kwartalne sesje planistyczne, w trakcie których odpowiemy na pytanie
dokąd idziemy?, regularne przeglądy postępu projektu oraz codzienne 15 minutowe
spotkania, tzw. „stand up meeting”.
Poniżej kilka rad jak budować i odzyskiwać zaufanie kontraktowe:
- Dotrzymuj obietnic;
- Zdefiniuj zasady pracy – zachęcam do wspólnego spisania tzw. kontraktu („team charter”), a następnie konsekwentnego jego przestrzegania – spójność jest tu kluczowa;
- Zachęcaj do intencji, które służą wszystkim (znajdź czas, żeby porozmawiać o indywidualnych potrzebach dzięki czemu unikniesz ukrytych prywatnych interesów). Prywatne interesy są elementem każdego zespołu, prowadzą one do utraty zaufania, ale pojawiają się tylko wtedy kiedy tego zaufania nie ma. Tam gdzie jest zaufanie, członkowie zespołu otwarcie rozmawiają o swoich indywidualnych oczekiwaniach, intencjach, nadziejach i obawach. Mogą także bez obawy powiedzieć nie.
Wymiar Komunikacyjny opiera się na zasadzie przejrzystości i transparentności. To zaufanie budowane
poprzez otwartą komunikację.
Kilka rad:
- Mów prawdę;
- Przyznaj się do błędów oraz stwórz kulturę, gdzie inni mogą popełniać błędy w przeciwieństwie do kultury szukania winnych. Strach przed przyznaniem się do błędu i jego ukrywanie może okazać się katastrofalne nie tylko dla samego projektu, ale również dla całej organizacji;
- Utrzymuj poufność;
- Wypowiadaj się z dobrą intencją oraz wzmacniaj takie zachowania. Udzielaj konstruktywnych uwag, proponuj rozwiązania. Przestrzegaj i wzmacniaj zasadę mówienia bezpośrednio do osoby, której sprawa dotyczy, a nie poza jej plecami.
Wymiar Kompetencyjny,
czyli zaufanie do swoich i cudzych umiejętności.
Kilka wskazówek:
- Uznaj umiejętności i kompetencji członków zespołu;
- Zaangażuj innych i szukaj ich wkładu, również w podejmowaniu decyzji;
- Pomóż ludziom rozwijać swoje umiejętności.
Żródło: 1999-2006 Dennis S. Reina and Michelle L. Reina Trust Building Institute Inc. |
Podsumowując, zaufanie kontraktowe wytycza kierunki, określa role i
odpowiedzialności, wpływa na zbudowanie kultury, gdzie oczekiwania są jasne i
wszyscy wiedzą czego się od nich oczekuje. Komunikacyjne pomaga zdefiniować zasady
przepływu informacji i dzielenia się nią, a kompetencyjne ułatwia rozwój.
Wszystkie te trzy wymiary są niezwykle ważne, bez nich niemożliwa jest
praca zespołowa. Zachęcam więc do podjęcia wyzwania i zaufania!